Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
Czytać nadzieje w poezji jest dużo jak rozumieć niebieski kolor w niebie,
ona czuje, zna ten perfum, co nie może sama sobie kupić.

Ten wiatr ciągnie, utrzymuje ale nic ujawnia,
koty marzą, a ona ciągle czyta te same książki.

Szuka ten kolor wszędzie, jej farby nigdzie nie pasują,
wysyła pocztówki do siebie z miejsc nieznanych z których
zawsze pamięta dziękowac za piwo.

Lata idą, a ona powtarza sie, ciągle zapomina patrzyć na dół,
nieobecna że niedługo ominie go.
"Slowly"

Reading hope in poetry is much like understanding the blue in the sky,
she feels, knows this perfume, that she can't afford to buy on her own.

This wind pulls, maintains but doesn't reveal,
cats dream, she still reads the same books.

Searches for this color everywhere, her paint doesn't match anything,
she sends out postcards to herself from unknown places from which
she always remembers to thank for the beer.

Years go by, she repeats herself, still forgetting to look down,
unknowing that soon she'll pass him by.
Dante Rocío Nov 2020
Odczucie zaparcia tchu w piersiach
jakoby przy chłodzie,
szoku w oszołomionej
czułości czy penetracji
przez ukochanego po raz pierwszy
podczas aktu cielesnego

odczuwam jako to uczucie
w klatce
ściśniętej
jakbym miał w dłoniach
właśnie
tak samo kruchą rybkę...

ledwo dyszy, cmoka,
jak niemowlę się miota...
i widzę siebie jako lęk,
że ona to ze szkła jest
i płacze prawie z niepokoju
o to
co
z nią

zrobię

że trzymam mięsień sercowy wyjęty
prosto z czyjejś żywotności.

I wiem, iż jeśli tylko zrobię
nieostrożny ruch, to ten cały
cud Życia którego
w oniemieniu i własnych łzach
nie mogę pojąć,
że mi położono między palce...

pęknie nagle jedna arteria przez ściśnięcie...

I pójdzie krew.

I pójdą jej wargi w dół.

I pójdą płetwy wzdłuż ciała.

A tygrysie paski bielu i różu będą już tylko tą gęstą czerwienią co nie zmyjesz z ramion tylko się wedrą jak zabrudzona skóra bez zrzucania naskórka.

Tą czerwienią w papce jak ta podczas okresu menstruacyjnego gdy ją badasz z bliska na opuszkach.

A Cardio będzie nieme.
Przeze mnie.
Zgwałcone takowo więc.

Lub każde inne dłonie, w które powierzyłem tą rybkę.

Dlatego takim łkającym lękiem jest dawanie tego w inne dłonie.
A oni nie wiedzą jak karpika się trzyma tak, by chodziło o niego i tylko niego.
Nie jego paski barwne,
powietrze wokół
czy inne tyczące się treści.
O niego.

Oto Słowo.

Osoba.

Język.

My.

„A Słowo ciałem się stało.”
Many consider my Poetry verbalised as utterly abstract metaphors I take straight out of imagination. Drawings of Mind.
Yet those elaborates are purely elected wordings to images, elations, with senses and clips that come to choose me themselves. Overlifely.
The image of Koi Fish is one of those allegories of any tries to show you what “body” is that of my Poetry.
Hereby the text.
So that it can be seen these are more than metaphors or the rationale.
(Translation coming provided soon)
Dana Skorvankova Sep 2016
Kousek nebe spadnul ti do cesty
A pokud pro nic jiného,
Tak jen proto si jej važ,

Že ze skromnosti se nelze vypsat
Pokud jste znaveni čtením o cizích životech
Vyčtěte z nich ten váš.
Dante Rocío Jun 2020
Sikorki tchnienie w locie musnęło ziemię,
Kresy, wrzosy, suche liście też na wietrze.
Na sykomorze dalekiej Arabii ustała,
skulonego u jej korzeni tego, co sonety
o Aleppo układał, wysłuchała,
i przeto myślami po raz pierwszy
swe osmolone smogiem skrzydełka przetarła:

"Ku czemu się wykluwałam? Ku czemu latałam?
Swym trelem, uwagi skinieniem, czego mam być wyrażeniem?"
Nagle poczuła w każdej małej kości:
"Odpowiedź jest jedna: Miłości"

Że ma ona twarz wszystkiego, niczego, spojrzenia naszego:
Dwóch samców złączonych łabędzia czarnego,
Smutku dla szczęścia innego znoszonego,
Sekretu czule z łzami deszczowi wyznanego
I drzewa z grzyba korzeniem splątanego.

Że ku temu radość innym daje, że tego jest formą,
Wszystkich uczuć, chwil i wrażeń zmową.

"Dziękuję", na tą myśl światu odpowiedziała,
z wdzięczności dla poety z dołu
korę drzewa pocałowała,
i z nową tęsknotą, ku niebu Syrii,
odleciała.
A poem for the children at heart (and not only) of a little *** that learnt on a faraway sycamore through a refuge’s sonnets that Love is all and nothing, with all facades, as revelations or any physical/****** manifestation.
Will translate into English if requested (haven’t yet due to many rhymes and figures of expression)
BML Aug 2013
Ta dziewczyna jest jak słodycz,
Ta dziewczyna to jest zdobycz,
Jest też słodsza niż kociaki,
Tylko dawać jej buziaki,
Ale czeka też Cię gorycz.

— The End —